Rewolucja komunikacyjna na miarę naszych możliwości? Jest szansa na koniec korków.

Skrzyżowanie łączące Zamkową, Frysztacką i Liburnie – pomimo że znajduje się w Cieszynie – nie cieszy się dużą sympatią. Wszystko z powodu felernego przejazdu kolejowego na którym niekiedy szlaban spuszczany jest na ponad 15 minut, z czego sam przejazd składu kolejowego trwa 2 (sic!). Nic dziwnego więc, że od lat region tych ulic jest bolączką cieszyńskich kierowców. Najgorzej jest w godzinach szczytu gdy przejeżdża pociąg. Niestety do tej pory nie udało się ani usprawnić funkcjonowania skrzyżowania, ani skrócić czasu na jaki zamykane są szlabany – pomimo, że w naszej opinii (red.) jest to możliwe.

Powołany rok temu w Urzędzie Miejskim Zespół do spraw zagospodarowania terenu wokół Wzgórza Zamkowego przedstawił propozycje rozwiązania tej sytuacji.

Jak pisze GazetaCodzienna najdroższym, ale jednak najlepszym wyjściem wydaje się być estakada, która miałaby powstać w ciągu ulicy Heczki, biegnąca dalej nad torowiskiem i Bobrówką. Dzięki niej kierowcy omijaliby przejazd kolejowy na ulicy Zamkowej. Całość jest wyceniania na około 88 mln zł. Inna propozycja zakłada powstanie dużego ronda w miejscu dzisiejszej zabudowy przy skrzyżowaniu ulicy Zamkowej i Michejdy. To jednak nie rozwiązuje problemu kolizyjnego skrzyżowania z przejazdem kolejowy, a jedynie będzie prawie o połowę tańsze.

Trzecia i najtańsza, bo wyceniona na około 41 mln zł, koncepcja proponuje utworzenie przejazdu obok Miejskiego Zarządu Dróg, po to by ominąć przejazd kolejowy na Zamkowej.

Punktem wspólnym wszystkich rozwiązań jest stworzenie Placu Środkowoeuropejskiego wraz z terenami rekreacyjnymi, a także zmiana ciągu ulicy Dojazdowej. Ma on znajdować się na obecnym parkingu pod Wzgórzem Zamkowym.

Które z tych rozwiązań zostanie wdrożone w regionie skrzyżowania powinno wiadome być jeszcze w tym roku – zapowiada burmistrz.

Więcej w artykule: LINK